Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 321.jpg

Ta strona została skorygowana.

Cóż ma zatem z tego całego blasku? Nigdy żaden człowiek nie miał tyle blasku, nigdy nie miał tyle hańby. Cały ten blask posłużył jeno nam, aby go nam pozwolić rozpoznać; on nie miał zeń nic dla siebie.

793.

Nieskończone oddalenie ciał od duchów wyobraża nieskończenie bardziej nieskończone oddalenie duchów od Miłości[1], jest ona bowiem nadprzyrodzona.
Wszelki przepych wielkości nie ma blasku dla ludzi będących w poszukiwaniu ducha.
Wielkość ludzi ducha niewidoczna jest królom, bogaczom, wodzom, wszystkim mocarzom cielesnym.
Wielkość mądrości, która jest żadna o ile nie jest z Boga, niewidzialna jest cieleśnikom i ludziom ducha. Są to trzy dziedziny różnego rodzaju.
Wielkie genjusze mają swoje władztwo, swój przepych, swoją wielkość, swoje zwycięstwo i swój blask, i nie potrzebują zgoła wielkości cielesnych, nie mających z tem żadnego związku. Są widzialni nie oczom, ale duchom, to dosyć.
Święci mają swoje władztwo, swój rozgłos, swoje zwycięstwo, swój blask, i nie potrzebują wielkości cielesnych ani duchowych, nie mających z tem żadnego związku, nic tu bowiem one nie przyczyniają ani nie ujmują. Są widzialni Bogu i aniołom, nie zaś ciałom ani ciekawym umysłom; Bóg im wystarcza.
Archimedes, bez blasku[2], zażywałby tej samej czci. Nie wydawał bitew dla oczu, ale zapłodnił wszystkie umysły swemi wynalazkami. Och! jakże on zabłysnął dla duchów!

Chrystus, bez dóbr doczesnych, bez żadnego zewnętrznego udzielania wiedzy, mieszka w dziedzinie świętości. Nie zostawił żadnego wynalazku, nie panował; ale był pokorny, cierpliwy, święty, święty, święty Bogu, straszliwy złym duchom, bez żadnego grzechu. Och! w jakiejż wielkiej pompie i cudownym blasku zjawił się oczom serca, i widzącym mądrość!

  1. Charité.
  2. Był z rodu panującego.