PAN DAWNOSKI. |
PANI DAWNOSKA. |
MIECZYSŁAW. |
SZYMELSKI, rządca. |
LUDWIKA, jego żona. |
KASIA, służąca. |
Rzecz na folwarku, w mieszkaniu Szymelskiego.
(Prawa autora wobec sceny zastrzegają się.)
|
Szymelski (wchodzi środkowemi drzwiami — w kurcie i długich butaoh, wąsy i broda, wpadając i ciskając czapkę na krzesło — nie widzi żony.) Nie! jak Pana Boga kocham, ta Ludwisia przyprowadzi mnie kiedy do ostatniej pasji! Długo się tak zbierało i zbierało po kapeczce, ale już dosyć tego.. jak ja w to nie wejdę, to gotowiśmy chleb stracić i wtenczas dopiero będzie lament... (spostrzega Ludwikę.) A! (pokręca wąsy obiema rękami.) Trzeba się raz do niej zabrać, mospanie, po mężowsku... Hm! hm! (po chwili grubym głosem sztucznym, opierając się o stół i nachylając ku niej.) Moja Ludwisiu...
Ludwika (nie zmieniając pozycji i wiejąc chustką od nosa.) Fi!... nie przybliżaj się od mnie... musiałeś znowu siedzieć w stajni...
Szymelski (usuwając się, p. c.) A to mi się podobało! gdzież miałem siedzieć? ciekawym... może na kanapie, jak ty i czytać romanse?