stemi drogami... Telegrafuję natychmiast do Genia.. musi zaraz jutro tu się stawić... panna posażna; bo cokolwiek ta baba mówi, pan Damazy ma prawo do majątku... (siada przy biórku) piszę telegram.. Genio pozytywista, to zrozumie rzecz praktycznie i da sobie radę... (po chwili.) Ale może to tak sobie tylko żarciki... nie wiem, jak daleko są z sobą zaawansowani... (idzie do drzwi, któremi wyszli i patrzy przez dziurkę od klucza; w tej chwili drzwi otwierają się nagle, uderzając go w nos, wchodzi Seweryn bardzo poruszony.)
Seweryn (gwałtownym tonem nagle stanąwszy.) Co pan tu robiłeś pode drzwiami?!
Rejent (trzymając się za nos.) E... e... e...
Zasłona spada.
Damazy Hm, hm, nic nie wiedziałem panie mości dzieju... przyznaję, że mi z głowy wywietrzało.. od czasu tego głupiego ożenienia się brata, nie byłem u niego ani razu... Więc powiadasz, że cię trzymano z daleka...
Mańka. Krzywdy nie miałam, ale pani obchodziła się ze mną, jak z obcą...
Damazy (opryskliwie) Pani, pani, dlaczegóż ty jej mówisz pani?... przecież to ona twoja wujenka... co prawda, niewiem w którym stopniu, ale zawsze wujenka..
przecież ja i mój nieboszczyk brat byliśmy ci... czekajno... Anzelm ożenił się panie mości dzieju z ciotką Balbiną, a kiedyśmy ją nazywali ciotką, no, toć musiała być ciotką.. siostra rodzona Anzelma... zaraz!... siostra Anzelma poszła panie mości dzieju za Paterkowskiego, a wszakże to był twój ojciec?
Mańka. Takie noszę nazwisko.
Damazy. A no to widzisz — jest kuzynostwo, nawet dosyć bliskie.. mówże mi wuju, proszę cię moja... jakże ci na imię?
Mańka. Mańka.
Damazy. Co to jest „Mańka“? nie rozumiem.
Mańka. Marja.
Damazy. No, to Marynia, a wreszcie, Marynka, panie mości dzieju, a nie jakaś Mańka... także cię przezwali.... (gładząc ją) więc powiedzże mi moja Marychna... a brat nieboszczyk, jak z tobą wychodził?
Mańka. On był dobry, ale... tylko jakieśmy byli sami, przy pani...
Damazy (tupnąwszy nogą). Przy wujence!...
Mańka. Przy wujence udawał