Ta strona została uwierzytelniona.
Już twe czoło — niczyje...
Las szumi dokoła...
(Szum leśny nagle zanika)
Szum ustał. Tak bezleśnie teraz i bezziemnie,
Jakbym z lasu w nic wyszedł, lub las wyszedł ze mnie —
Daj, Boże, tej pogance w otchłani cierpienia
Kąt taki, żeby miała choć pozór wytchnienia.
Kto tam?
My...
Tak — poznaję...
Poznajesz nie wszystko