Ta strona została uwierzytelniona.
MODLITWA
Za młodych lat szeptałem żarliwie i skrycie
Modlitwę o wydarzeń tragicznych przeżycie, —
O łzę, która się w oczach rosiście przechowa
Na pokarm dla mgieł nocnych i na treść — dla słowa.
I nastał dzień, co zgrozą poraził mi duszę, —
I musiałem go przeżyć... On wiedział, że muszę...
A już stało za drzwiami to Złe, co niweczy
Szumy mego ogrodu nad gęstwą wszechrzeczy.
Zasłuchany boleśnie w lada szmer na dworze, —
Nie wiem kto w drzwi zapuka? Kto jeszcze przyjść może?
I ze trwogą wspominam, sny tłumiąc bezsterne,
Nieoględnej modlitwy słowa łatwowierne.