Strona:PL Bolesław Leśmian-Przygody Sindbada żeglarza 093.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Murumadarkos spojrzał na zegar, wiszący na ścianie, zmarszczył brwi i rzekł:
»Zegar twój idzie aż nadto dobrze. Zapewne jakiś inny zamiar lub przypadek zmusił cię do rozbicia lustra«.
Sermina zarumieniła się znowu i rzekła z pośpiechem:
»Właściwie było tak: zaczęłam się nudzić sama w podziemiach i pomyślałam, że aż trzy lata muszę czekać na twoje odwiedziny. Zrobiło mi się tak nudno, ale to tak nudno, żem postanowiła dla rozrywki zatańczyć przed lustrem jakiś taniec solowy, aby się przyglądać swemu rozpląsanemu w lustrze odbiciu. Zaczęłam tańczyć. Tańczyłam tak zapalczywie, ale to tak zapalczywie, że nieostrożnie podniosłam w zapale tanecznym nogę tak wysoko, ale to tak wysoko, że rozbiłam lustro«.
Murumadarkos jeszcze mocniej brwi zmarszczył i mruknął pod wąsem:
»Przecież widzę, że lustro przeszyte jest nawylot strzałą z mego łuku«.
Sermina zarumieniła się po uszy i zawołała:
»Zapomniałam ci powiedzieć, że tańczyłam mój ulubiony taniec z łukiem. Tańcząc, napięłam cięciwę tak mocno, ale to tak mocno, że strzała nieostrożnie wysunęła mi się z dłoni i przeszyła nawskroś lustro w tej samej właśnie chwili, kiedy, jak ci to już wyznałam, podniosłam zbyt wysoko nogę«.
Tupnął nogą o ziemię Murumadarkos.
ۛ»Nie jestem głupcem, ani osłem, ażebym zaufał tak jawnie kłamliwym słowom! Mogłabyś przynajmniej jakieś zręczniejsze kłamstwo obmyśleć! Spójrz mi prosto w oczy i mów, co się stało«.
Sermina spojrzała mu prosto w oczy.
»Patrz prosto!« - powtórzył groźnie Murumadarkos.
»Czyż nie patrzę dość prosto?«
»Właściwie patrzysz dość prosto i to mnie właśnie zupełnie zbija z pantałyku. Podejrzewam teraz ciebie o to, że chcesz mnie zbić z pantałyku«.
»Przecież sam kazałeś mi patrzeć prosto w oczy«.
»Kazałem ci patrzeć prosto w oczy, ale nie kazałem ci zbijać mnie z pantałyku«.
»Więc cóż mam teraz uczynić, aby cię nie zbijać z pantałyku?«
»Powinnaś spuścić oczy i wyznać, że potem, co się stało, nie możesz mi patrzeć prosto w oczy«.