Strona:PL Bolesław Leśmian-Przygody Sindbada żeglarza 191.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Światło zdawało się piętrzyć na morzu i coraz zbliżało się do naszego okrętu.
Kapitan pochwycił lunetę i spojrzał przez nią w ową purpurę.
»Baczność! - zawołał po chwili. - Widzę okręt, zwany Purpurowcem. Załoga jego składa się z okrutnych kobiet - olbrzymek, które zajmują się rozbojem na morzu. Warkocze ich są purpurowe, a twarze piękne i straszne zarazem. Kobiety owe napadają na zbłąkane okręty, biorą w niewolę załogę i sprzedają swych niewolników czarodziejom, którzy zamieszkują wyspy zaklęte. Trudno im stawić opór, gdyż są nadzwyczaj silne. Nic nam wszakże nie pozostaje, jak tylko - walczyć do ostatniej kropli krwi! Bądźmy mężni i odważni! Nie ulęknijmy się przemocy tych olbrzymek! Wstyd bowiem okazać się tchórzem - wobec kobiet!«
Słowa kapitana wywarły na wszystkich znaczne wrażenie. Marynarze zapomnieli o wuju Tarabuku i o liście Djabelskim. Nowe niebezpieczeństwo skupiło uwagę całej załogi. Dzięki zgrozie niespodzianego wypadku - wuj Tarabuk nie został wrzucony do morza.
Pomimo ciemnoty wieczoru, widzieliśmy wyraźnie kołyszący się na falach Purpurowiec. Czerwone drzewo, z którego był zbudowany, jaśniało dziwnym, szkarłatnym blaskiem, niby łuna pożarna. Szkarłatne żagle gęstwiły się na wysokich masztach.
Na pokładzie Purpurowca widniały groźne postacie olbrzymek, które właśnie zaplatały swe purpurowe warkocze, aby im nie przeszkadzały w boju.
Zaplatały szybkim ruchem białych, cudownych dłoni. Oczy olbrzymek płonęły, niby gwiazdy.
Wkrótce Purpurowiec zbliżył się do nas o tyle, żeśmy mogli dosłyszeć śpiew strasznych olbrzymek.
»Morze, głębokie morze, bezbrzeżne morze! - śpiewały olbrzymki. - Bystry Purpurowiec unosi nas na wzburzonych falach. W świetle czerwonych latarni płoną nasze warkocze szkarłatne. Zaplatajmy je co prędzej, aby nam nie przeszkadzały w bitwie. Morze, głębokie morze, bezbrzeżne morze! Dziwaczny Purpurowiec kołysze się na grzbietach fal. Noc nadchodzi. Światło czerwonych latarni zabarwia ciemność dokolną. Zaplatajmy co prędzej nasze warkocze szkarłatne. Zbliża się godzina bitwy. Zwycięski Purpurowiec piętrzy się w ciemnościach nocnych. Biada naszym wrogom!«