Strona:PL Bolesław Leśmian-Sad rozstajny.djvu/058

Ta strona została uwierzytelniona.

X


Teraz ja wiem, że wokół — poza mną i — dalej
Tłumy spojrzeń miłosnych z za krzewów i kwiatów
Czyhają na zbliżenie mych piersi do zórz!

Teraz ja wiem, co znaczy u wylotu alej
Cień, upadły z przesianych przez liście zaświatów
Słońcu — nawspak,
a ziemi i mym stopom — wzdłuż!

Wszystko widzi się! Wszystko pełni się po brzegi
Czarem odbić wzajemnych! Spojrzyj przez igliwie
W niebiosy, a w jezioro —
po przez płotów chróst!...

Bóg się zmieszał w mych oczach
z brzaskiem słońc, na śniegi
Wbiegłych złotem —
i z szmerem jaszczurek w pokrzywie,
I z wonią bzu i z słodką krwią dziewczęcych ust!