Strona:PL Bolesław Prus - Drobiazgi.djvu/230

Ta strona została uwierzytelniona.
II.
WE DWORZE.


Jednym wady, innym zalety bokiem wyłażą — państwo zaś Letkiewicze, dobrodzieje swej parafji, tudzież dziedzice dóbr, w tem właśnie znajdowali się położeniu.
Najważniejszą zaletą Jana Chryzostoma było to, że pragnąc rozwinąć i uszlachetnić swego ducha, wyrzekł się całkiem pracy fizycznej, tak dalece, że w pierwszych latach gospodarki nie czesał się nawet sam, tylko poziomą tę czynność ustąpił nadwornemu fryzjerowi. Ze swej znowu strony, pani Euzebja uważała się za kapłankę idei piękna, i dlatego zerwawszy z hodowaniem kur i sadzeniem kapusty, uprawiała fortepian i rysunek, a naturalne wdzięki własne podnosiła za pomocą najświeższych i najkosztowniejszych wytworów przemysłu ludzkiego, które moda przyjęła do swych usług.
Drugą zaletą tego wzorowego małżeństwa była chlubna ciekawość poznania świata, skutkiem czego dziedziczni dobrodzieje swej parafji większą część lat wspólnego pożycia i nudów przepędzili zagranicą. Dzięki tej szlachetnej namiętności, przedystylowali z kraju i z własnej kieszeni zgórą trzykroć sto tysięcy złotych.
Dodajmy do tego, że oboje byli towarzyscy, lubili liczną i wymusztrowaną służbę, ładne konie, eleganckie meble i powozy; powiedzmy, że niezależnie od tego, pani poświęcała się balom, a pan „faraonowi“ — a mieć będziemy dokładną hipotekę moralnych kapitałów właściciela Wilczołapów i jego małżonki.
W chwili, gdy młode stadło ślubowało sobie dozgonną miłość i wierność, majątek pana w dobrach i gotowiźnie wynosił dwakroć, pani — pięćkroć. Kilkunastoletnie jednak i zobopólne kształcenie wyższych stron natury ludzkiej sprawiło, że w roku, w którym rozegrały się opowiedziane przez nas wypadki, stan finansowy małżonków był następujący: