musi z nich wyrobić sobie dokładny pogląd na nieprzyjaciela. Bo, jeżeli nie doceni jego sił, może trafić na bardzo wielkie i zostać pobitym; a jeżeli nie wie dokładnie, w jaki sposób rozstawił się nieprzyjaciel, może część swego wojska narazić na niespodziany atak i — znowu zostać pobitym.
Powtóre, gdy dowódca zrobi plan, naturalnie po dojrzałej rozwadze, i gdy raz wyda polecenia, już nie powinien rozmyślać się, cofać, poprawiać... Może bowiem wywołać zamęt w ruchach, może narazić niektóre oddziały na zagładę, a w każdym razie — obudzi w wojsku uczucie niepewności. Żołnierz, któremu raz każą iść naprzód, a potem zwracają go z drogi, gotów przypuszczać, że ma przed sobą silniejszego nieprzyjaciela, i może ulec popłochowi.
Zrobić dobry plan i wykonać go bez wahania, bez względu, co będzie kosztował, oto zasadnicze obowiązki wodza.
Przechodzę do żołnierzy.
Już wiemy, że dobry żołnierz powinien rwać się do bitwy, do zwyciężenia nieprzyjaciela, choćby przytem sto razy miał stracić życie lub narazić się na najboleśniejsze cierpienia. Ale to nie wszystko. Żołnierz powinien bowiem jeszcze umieć obchodzić się z bronią: strzelać, wymierzać odległości, walczyć bagnetem...
Ale i tego niedosyć. Żołnierz jeszcze powinien znać swoje miejsce w sekcji, jak sekcja w plutonie, pluton w kompanji i tak dalej. Żołnierz powinien umieć maszerować krokiem zwyczajnym, przyśpieszonym, czy biegiem, ażeby szedł równo z innymi; bo gdyby każdy chodził, jak mu się podoba, to już po przejściu stu kroków z linji zrobiłoby się zbiegowisko, a z kolumny — stado.
Nareszcie, co jest chyba najważniejsze, żołnierz musi słuchać, ślepo słuchać swego oficera. Każą mu wstawać w nocy — musi wstać; każą maszerować w czasie burzy — musi maszerować; każą stać bez ruchu pod strzałami — musi stać...
— Ehe!... to nie dla naszego brata... — zawołano basem.
Strona:PL Bolesław Prus - Dzieci.djvu/023
Ta strona została uwierzytelniona.