Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 01.djvu/306

Ta strona została uwierzytelniona.

uczciwy i do niej przywiązany. Gdy zaś mężczyzna naprawdę kocha kobietę, niema ofiary, którejby nie spełnił, owszem — o którąby się nie upominał, jak o łaskę.
„A ja mu za to — myślała pani Latter z uśmiechem — będę szyła cieplutkie kaftaniki i będę mu gotować najsłodsze rumianki!... Bo przecież ten kochany staruszek niczego więcej nie potrzebuje, tylko rumianku i spokoju. Ten będzie najlepszy z moich mężów.“