Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 04.djvu/031

Ta strona została uwierzytelniona.

że każdy, kogo ona zarekomenduje, stanie się węzłem, przymocowującym go do realnej działalności.
Solski zaczął odgadywać w sobie brak zdolności, któraby zbliżała go do ludzi. Zaczął rozumieć, że on sam jest istotą niekompletną i że Madzia w wysokim stopniu posiada te przymioty, których jemu nie dostaje. Wiedział, że tu chodzi o sferę uczucia, ale jeszcze nie zdawał sobie jasno sprawy: co to jest?