słem, jedynym zmysłem, którym bezpośrednio możemy badać naszą duszę.
Nie twierdzę, że anatomja i fizjologja na nic nie przydadzą się psychologji. Owszem: odkrycie prędkości wrażeń, ogrzewania się mózgu w czasie pracy, zużywanie się pewnych materjałów, elektryczne prądy mózgowe i mnóstwo innych odkryć mogą mieć olbrzymią doniosłość praktyczną. Dzięki anatomji i fizjologji poznajemy bliżej tę zdumiewającą fabrykę, w której dokonywają się najcudowniejsze działania w naturze. Może nadejść czas, że anatomja i fizjologja opiszą nam i wytłomaczą budowę każdego mechanizmu wykonawczego, z jakiego składa się nasz system nerwowy. Ale nigdy nie wytłomaczą i nie opiszą zasadniczej własności ducha, jaką jest — czucie.
Czuję kolor czerwony i zielony, tony wysokie i niskie, czuję twardość i miękkość, ciepło i zimno; czuję zapach octu i róży, głód i trudność w oddychaniu, ruchy moich rąk i nóg. Czuję radość i smutek, miłość i nienawiść, czuję, że czegoś pragnę a czegoś lękam się, że pamiętam przeszłość. Czuję wreszcie, że jedne z moich kombinacyj umysłowych odpowiadają faktom spostrzeżonym przez zmysły, a inne kombinacje są — mojemi własnemi utworami.
Słowem — odkrywam cały świat zjawisk, będących tylko rozmaitemi formami czucia, tego dziwnego czucia, które czuje nawet — samo siebie. A jednocześnie spostrzegam, że ani fizyka, ani chemja, ani teorja komórek, ani wszystkie razem wzięte doświadczenia fizjologiczne nie powiedzą mi: czem jest czucie? Jest to bowiem fakt elementarny i dla każdego człowieka jedyny.
Wiem, że w przestrzeni krążą i palą się miljony słońc, że dokoła mnie żyją miljony istot, że wszyscy ludzie — myślą, cieszą się, pragną, pamiętają. Ale również wiem, że czucie, które ja posiadam i którem ogarniam cały świat, że to moje czucie jest jedyne w naturze. Ja za nikogo czuć nie mogę
Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 04.djvu/266
Ta strona została uwierzytelniona.