Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 04.djvu/279

Ta strona została uwierzytelniona.

dających całkiem nowe własności. Kwas siarczany, naprzykład, jest zupełnie różny od siarki, tlenu i wodoru, jest rzeczą nową i nie dającą się wyrozumować z własności jego pierwiastków...
— Nie, panie — odparł Dębicki — kwas siarczany nie jest rzeczą „nową“; on tylko ma nową postać energji chemicznej, w którą wsiąknęły energje chemiczne jego pierwiastków. Co ciekawsze, że kwas siarczany posiada mniejszą energję napiętą, aniżeli suma składających go pierwiastków. Pod tym względem związki chemiczne są podobne do spółek finansowych. Pan A. składa sto rubli, B. — dwieście, a C. — trzysta; razem złożyli sześćset rubli, ale z tej sumy jakaś część wsiąknie w lokal, sprzęty, księgi, potrzebne do utrzymania spółki, a zaledwie sto, dwieście, może czterysta rubli będzie kapitałem obrotowym, czyli energją napiętą spółki.
Lecz gdyby panowie A., B. i C. pojedyńczo nie mieli ani grosza, to i spółka ich także nie miałaby ani grosza, jakkolwiek ustawilibyśmy tych panów obok siebie.
Przypuśćmy jednak (co nie jest rzeczą niemożliwą), że atomy posiadają czucie, a nawet świadomość, to jeszcze zgromadzenie ich nie utworzy całości, któraby miała jakieś gromadzkie czucie i gromadzkie ja. Przecież ludzie są istotami czującemi, świadomemi, rozumnemi i mogą nawzajem komunikować sobie uczucia i myśli. Lecz co z tego?... Gdyby zeszło się dwu ludzi, czy miljon ludzi, gdyby porozumiewali się wszelkiemi sposobami, gdyby nawet w tej samej sekundzie doznawali podobnych uczuć: miłości, radości, gniewu — to jeszcze nie utworzą razem jakiegoś nowego bytu, który posiadałby zbiorowe czucie i mógłby powiedzieć: ja, gromada, czuję to a to... Każdy bowiem z tych ludzi będzie posiadał tylko swoje własne czucie, które nie spłynie się z żadnem innem i nie utworzy wyższego czucia, wyższego — ja.
Mógłby zajść jeden wypadek, oto gromada ludzi wybiera jakiegoś człowieka, komunikuje mu swoje myśli i tym sposo-