Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 01.djvu/018

Ta strona została uwierzytelniona.

— Gdyby bogowie, zamiast młodszym synem królewskim, uczynili mnie faraonem, podbiłbym, jak Ramzes Wielki, dziewięć narodów, o których nigdy w Egipcie nie słyszano, zbudowałbym świątynię większą aniżeli całe Teby, a dla siebie wzniósłbym piramidę, przy której grób Cheopsa wyglądałby jak krzak róży obok dojrzałej palmy...
Otrzymawszy tak pożądany tytuł erpatra, młody książę poprosił ojca o łaskawe mianowanie go dowódcą korpusu Menfi. Na co jego świątobliwość Ramzes XII-ty, po naradzie z bogami, którym jest równy, odpowiedział, iż uczyni to, jeżeli następca tronu złoży dowód, że potrafi kierować masą wojsk na stopie bojowej.
W tym celu zwołaną była rada pod prezydencją ministra wojny Sem-amen-Herhora, który był arcykapłanem największej świątyni Amona w Tebach.
Rada postanowiła:
Następca tronu w połowie miesiąca Misori (początek czerwca) zbierze dziesięć pułków, rozlokowanych wzdłuż linji, która łączy miasto Memfis z miastem Pi-Uto, leżącem w Zatoce Sebenickiej.
Z tym dziesięciotysięcznym korpusem, przygotowanym do boju, zaopatrzonym w obóz i machiny wojenne, następca uda się na wschód, ku gościńcowi, który biegnie od Memfis do Chetem, na granicy ziemi Gosen i pustyni egipskiej.
W tym czasie, jenerał Nitager, naczelny wódz armji, która strzeże bram Egiptu od najazdu azjatyckich ludów, ma wyruszyć od Gorzkich Jezior przeciw następcy tronu.
Obie armje: azjatycka i zachodnia, zetkną się w okolicach miasta Pi-Bailos, ale — na pustyni, ażeby pracowity rolnik ziemi Gosen nie doznał przeszkód w swoich zajęciach.
Następca tronu zwycięży, jeżeli nie da się zaskoczyć Nitagerowi, a więc jeżeli zgromadzi wszystkie pułki i zdąży ustawić je w szyku bojowym na spotkanie nieprzyjaciela.
W obozie księcia Ramzesa znajdować się będzie sam jego