jego żony i dzieci musiały zaprzęgać się do pługa, gdy ziarna lotosu zastąpiły pszenicę i mięso, skarb — zubożał. Jeżeli więc chcesz doprowadzić państwo do tej potęgi, jaką posiadało przed wojnami 19-ej dynastji, jeżeli pragniesz, aby faraon, jego pisarze i wojsko opływali w dostatki, zapewnij krajowi długowieczną spokojność, a ludowi dobry byt. Niech znowu dorośli jedzą mięso i ubierają się w haftowane szaty, i niech dzieci, zamiast jęczeć pod plagami i umierać z pracy, bawią się lub chodzą do szkoły.
Pamiętaj wreszcie, że Egipt na piersiach swoich nosi jadowitego węża...
Obecni słuchali z ciekawością i obawą.
— Tym wężem, który wysysa krew ludu, majątki nomarchów, potęgę faraona, są Fenicjanie!...
— Precz z nimi!... — zawołali obecni. — Przekreślić wszystkie długi... Nie dopuszczać ich kupców i okrętów...
Uciszył ich arcykapłan Mefres, który ze łzami w oczach wrócił się do Pentuera:
— Nie mam wątpliwości — mówił — że przez usta twoje odzywa się do nas święta Hator. Nietylko dlatego, że człowiek nie potrafiłby być tak mądrym i wszystko wiedzącym, jak ty, ale nadto, że spostrzegałem nad głową twoją płomyki w formie rogów...
Dziękuję ci za wielkie słowa, któremi rozproszyłeś naszą niewiadomość... Błogosławię cię i proszę bogów, aby, gdy mnie powołają na swój sąd, ciebie mianowali moim następcą...
Przeciągły okrzyk reszty słuchaczów poparł błogosławieństwo najwyższego dostojnika. Kapłani tem więcej byli zadowoleni, że nieustannie wisiała nad nimi trwoga, aby Pentuer po raz drugi nie zaczepił o kwestję pisarzów. Ale mędrzec umiał być powściągliwym: wskazał wewnętrzną ranę państwa, lecz nie zaognił jej, i dlatego odniósł zupełny triumf.
Książę Ramzes nie dziękował Pentuerowi, tylko przytulił jego głowę do swej piersi. Nikt jednak nie wątpił, że kazanie
Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 02.djvu/039
Ta strona została uwierzytelniona.