Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 02.djvu/109

Ta strona została uwierzytelniona.

jąc i kładąc się spać powtarzam, że: lepszą jest uboga mądrość, niż głupie bogactwo.
Jeżeli więc jestem taki, jeżeli umiem wysłowić się dwoma pismami i wykonać najzawilszy rachunek, jeżeli znam wszystkie rośliny i wszystkie zwierzęta, jakie tylko są pod niebem, to — czy możesz sądzić, abym ja, który posiadam taką mądrość, był zdolny do zmarnowania majątku?
Bożek zamyślił się i rzekł:
— Wymowa twoja płynie wartko, jak Nil pod Memfisem; lecz jeżeli naprawdę jesteś tak mądry, to napisz mi dwoma sposobami: Amon.
Pisarz wydobył kałamarz, pendzel i w niedługim czasie na drzwiach lepianki napisał dwoma sposobami: Amon, tak wyraźnie, że nawet nieme stworzenia zatrzymywały się, aby złożyć hołd Panu.
Bożek był kontent i dodał:
— Jeżeli jesteś równie biegły w rachunkach, jak w piśmiennictwie, to wyrachuj mi następującą sprawę handlową: gdy za jedną kuropatwę dają mi cztery kurze jaja, to za siedem kuropatw ile powinni dać kurzych jaj?
Pisarz zebrał kamyki, układał je w rozmaite szeregi i, nim słońce zaszło, odpowiedział, że za siedem kuropatw należy się — dwadzieścia osiem jaj kurzych.
Wszechmocny Amon aż uśmiechnął się, że widzi przed sobą mędrca tak niepospolitej miary i rzekł:
— Poznaję, żeś mówił prawdę o swojej mądrości. Jeżeli zaś okażesz się równie wytrwałym w cnocie, uczynię tak, że będziesz do końca życia szczęśliwym, a po śmierci synowie twoi umieszczą twój cień w pięknym grobowcu. A teraz powiedz: jakiego chcesz bogactwa, któregobyś nietylko nie strwonił, ale jeszcze pomnożył?
Pisarz upadł do nóg miłosiernemu bóstwu i odparł:
— Gdybym choć posiadał tę lepiankę i ze cztery miary gruntu, byłbym bogaty.