nicjan, nawrócił się do bogini Istar i do niej szczególne okazywał nabożeństwo. W każdym razie było rzeczą pewną, że następca odwiedzał raz świątynię Istar w nocy i widział tam jakieś cuda. Zresztą między bogatymi Azjatami krążyły pogłoski, że Ramzes złożył świątyni wielkie dary, a wzamian dostał stamtąd kapłankę, która miała go utwierdzać w wierze.
Wszystkie te wiadomości zebrał najdostojniejszy Sem i jego kapłani. Zaś ojcowie święci, Mefres i Mentezufis, zakomunikowali mu inną nowinę, która przyszła do nich z Memfisu.
Oto — kapłana chaldejskiego i cudotwórcę, Beroesa, przyjmował w podziemiach świątyni Seta kapłan Osochor, który we dwa miesiące później, wydając zamąż swoją córkę, obdarował ją bogatemi klejnotami i kupił nowożeńcom duży folwark. A ponieważ Osochor nie miał tak znacznych dochodów, rodziło się więc podejrzenie, że ów kapłan, podsłuchawszy rozmowę Beroesa z egipskimi dostojnikami, sprzedał następnie tajemnicę traktatu Fenicjanom i otrzymał od nich wielki majątek.
Wysłuchawszy tego, arcykapłan Sem rzekł:
— Jeżeli święty Beroes jest naprawdę cudotwórcą, to przedewszyslkiem jego zapytajcie: czy Osochor zdradził tajemnicę?...
— Pytano się o to cudownego Beroesa — odparł Mefres — ale święty mąż powiedział, że w tej sprawie chce milczeć. Dodał też, że choćby nawet ktoś podsłuchał ich układów i doniósł o tem Fenicjanom, Egipt ani Chaldea nie poniosą żadnej szkody. Gdyby więc znalazł się winowajca, należy okazać mu miłosierdzie.
— Święty!... zaiste święty to mąż!... — szeptał Sem.
— A co wasza dostojność — rzekł Mefres do Sema — sądzisz o księciu następcy i niepokojach, jakie wywołało jego postępowanie?...
— Powiem to samo, co Beroes: następca nie zrobi szkody Egiptowi, więc trzeba mieć pobłażliwość...
Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 02.djvu/197
Ta strona została skorygowana.