Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 03.djvu/138

Ta strona została skorygowana.

między stromemi skałami, leżała bardzo oryginalna świątynia królowej Hatasu. Budynek ten miał czterysta pięćdziesiąt kroków długości. Z dziedzińca, otoczonego murem, wchodziło się po schodach na dziedziniec, otoczony kolumnami, pod którym była świątynia podziemna. Z dziedzińca zaś kolumnowego wchodziło się znowu po schodach do świątyni już wykutej w skale, pod którą były znowu podziemia.
Tym sposobem świątynia miała dwie kondygnacje: niższą i wyższą, z których jeszcze każda dzieliła się na górną i dolną. Schody były ogromne, opatrzone zamiast poręczy — dwoma rzędami sfinksów; wejścia na każde schody pilnowały po dwa siedzące posągi.
Od świątyni Hatasu zaczynał się ponury wąwóz, który od grobów dygnitarzy prowadził do grobów królewskich. Zaś między dwiema temi dzielnicami, znajduje się wykuty w skale grób arcykapłana Retemenofa; komnaty i korytarze, tworzące go, zajmowały około dwu morgów podziemnej powierzchni.
Droga w wąwozie staje się tak stromą, że wołom ciągnącym muszą pomagać ludzie i popychać łódź żałobną. Orszak posuwa się, jakby po gzymsie, wykutym z boku skały, wreszcie zatrzymuje się na obszernym placu o kilkanaście piętr nad dnem wąwozu.
Tu znajdują się drzwi, prowadzące do podziemnego grobu, który budował sobie faraon przez 30 lat panowania. Grób ten, to cały pałac z komnatami dla pana, rodziny i służby, z jadalnią, sypialnią i łazienką, z kaplicami, poświęconemi różnym bogom, a nareszcie — ze studnią, na której dnie znajduje się mały pokoik, gdzie na wieki spocznie mumja faraona.
Przy blasku jaskrawych pochodni, widać ściany wszystkich komnat, pokryte modlitwami i obrazami, które odtwarzają wszystkie zajęcia i rozrywki zmarłego: polowania, budowę świątyń i kanałów, triumfalne przejazdy, uroczystości odprawiane na cześć bogów, walki wojsk z nieprzyjaciółmi, pracę ludu...