Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 03.djvu/151

Ta strona została skorygowana.

mida ścięta, najtrwalsza ze wszystkich form, jak Egipt jest najtrwalszem ze wszystkich państw. Zaś u Asyryjczyków zasadniczą formą jest sześcian, który łatwo psuje się i ulega zniszczeniu.
Pyszny i lekkomyślny Asyryjczyk stawia swoje sześciany jeden na drugim i buduje gmach wielopiętrowy, pod którego ciężarem usuwa się ziemia. Pobożny zaś i roztropny Egipcjanin ustawia swoje ścięte piramidy jedna za drugą. Tym sposobem u nas nic nie wisi w powietrzu, ale każda część gmachu opiera się na ziemi.
Stąd wynika, że nasze budowle są długie i wiecznotrwałe, a asyryjskie — wysokie i kruche, jak ich państwo, które dziś szybko wznosi się, a za parę wieków zostaną po niem tylko gruzy.
Asyryjczyk jest wrzaskliwym samochwalcą, więc w swoich budowlach wszystko wystawia nazewnątrz: kolumny, obrazy i rzeźby. Skromny zaś Egipcjanin najpiękniejsze rzeźby i kolumny kryje wewnątrz świątyń, jak mędrzec, który wzniosłe myśli, uczucia i pragnienia chowa w głębi serca, lecz nie ozdabia niemi swoich piersi i pleców. U nas wszystko, co piękne, jest ukryte; u nich wszystko robi się na pokaz. Asyryjczyk, gdyby mógł, rozciąłby sobie żołądek, aby pokazać światu, jakie osobliwe jada potrawy...
— Mów... mów dalej!... — wtrącił Ramzes.
— Niewiele zostaje mi do powiedzenia — ciągnął Sem. — Chcę tylko jeszcze zwrócić, panie, twoją uwagę na ogólną formę naszych i asyryjskich gmachów.
Kiedy, będąc przed laty w Niniwie, przyglądałem się hardo wyskakującym nad ziemię asyryjskim wieżom, zdawało mi się, że to rozhukane konie, które, zerwawszy wędzidła, stają dęba, ale — wnet opadną, jeżeli jeszcze nóg sobie nie połamią.
Tymczasem, spróbuj, wasza świątobliwość, spojrzeć z jakiego wzniesionego punktu na egipską świątynię. Co ona przypomina? Oto — człowieka, który modli się, leżąc na ziemi.