ażeby w epoce Amenhotepów i Herhorów utrzymał się faraon, należący do epoki Hyksosów. Każda rzecz ma swój czas, w którym dojrzewa, i taki — w którym marnieje. Ramzes XIII-ty zdarzył się w epoce niewłaściwej, więc musiał ustąpić.
— I myślisz, że nicby go nie uratowało? — spytał Pentuer.
— Nie widzę takiej potęgi. On nietylko nie godził się ze swoją epoką i stanowiskiem, lecz jeszcze trafił na czas upadku państwa i był jak młody liść na próchniejącem drzewie.
— Tak spokojnie mówisz o upadku państwa? — zdziwił się Pentuer.
— Widzę go od kilkudziesięciu lat, a już widzieli go moi poprzednicy w tej świątyni... Można się było przyzwyczaić!
— Macie podwójny wzrok?...
— Wcale nie — wówił Menes — ale mamy miarę. Z ruchów chorągiewki poznasz, jaki wiatr wieje, studnia nilowa mówi, czy rzeka wzbiera czy opada... A nas od wieków o niemocy państwa uczy ten sfinks...
I wskazał ręką w kierunku piramid.
— Nic nie wiem o tem... — szepnął Pentuer.
— Czytaj stare kroniki naszej świątyni, a przekonasz się, że ile razy Egipt kwitnął, jego sfinks był cały i wysoko wznosił się nad pustynią. Lecz gdy państwo chyliło się do upadku, sfinks pękał, kruszył się, a piaski sięgały mu do nóg.
I dziś, od paru wieków sfinks kruszy się. A im wyżej dokoła niego wznosi się piasek, im głębsze brózdy ukazują się na jego ciele, tem państwo pochyla się bardziej...
— I zginie?...
— Bynajmniej — odparł Menes. — Jak po nocy następuje dzień, a po niskich wodach przybór Nilu, tak po okresach upadków przychodzą czasy rozkwitu życia. Odwieczna historja!... Z niektórych drzew opadają liście w miesiącu Mehir, lecz poto tylko, aby na nowo wyrosnąć w miesiącu Pachono...
I zaprawdę Egipt jest tysiącletniem drzewem, a dynastje
Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 03.djvu/268
Ta strona została skorygowana.