Czy tylko będzie wojna? bo my zawsze lubimy się łudzić. Otóż będzie, tym razem niezawodnie. Mówił mi Lisiecki, że ja coroku zapowiadałem wojnę i nigdy się nie sprawdziło. Głupi on, uczciwszy uszy... Co innego było w tamtych latach, a co innego dziś...
Czytam naprzykład w gazetach, że Garibaldi agituje we Włoszech przeciw Austryi. Dlaczegoż on agituje?... Bo spodziewa się wielkiej wojny. I nie na tem koniec, gdyż w kilka dni później słyszę, że generał Türr na wszystkie świętości zaklina Garibaldiego, ażeby nie robił kłopotu Włochom...
Co to znaczy?... To znaczy, przetłómaczone na ludzki język, że: „wy włosi nie ruszajcie się, bo i bez tego Austrya da wam Tryest, jeżeli wygra. Gdyby zaś z waszej winy przegrała, nie dostaniecie nic...“
To są ważne zapowiedzi, te agitacye Józia Garibaldiego i uspakajania Türra; Józio agituje, bo widzi wojnę na długość ręki, a Türr uspakaja, bo widzi dalsze interesa.
Ale czy zaraz wybuchnie wojna. Wkońcu czerwca, czy w lipcu?... Takby myślał niedoświadczony polityk, ale nie ja... Niemcy bowiem nie rozpoczęłyby wojny, nie zabezpieczywszy się od Francyi.
Jakże się zaś zabezpieczą?... Szprot mówi, że nato niema sposobu, ale ja widzę, że jest i je-
Strona:PL Bolesław Prus - Lalka Tom3.djvu/262
Ta strona została uwierzytelniona.