Ta strona została uwierzytelniona.
— Niech ich djabli wezmą! — mruknął Jacek. — Jutro wracam do Warszawy.
W pół godziny potem przyszła depesza telegraficzna tej treści:
- Do d-ra Puszczalskiego. Dziś wyjeżdżam z najlepszą otuchą i mam nadzieję, że plany nasze udadzą się jak najświetniej.
- Utopowicz.
- Do d-ra Puszczalskiego. Dziś wyjeżdżam z najlepszą otuchą i mam nadzieję, że plany nasze udadzą się jak najświetniej.
— To moja depesza, którą wysłałem do pana zeszłego czwartku! — zawołał Jacek — sześć dni szła...
— I przyszła wporę! — szepnął lekarz z westchnieniem. — Dzięki dzisiejszej próbie, pan straciłeś tylko iluzje, a ja... część mojej praktyki!...