cież nauka, sztuka, a nawet obmyślanie teoryj rewolucyjnych możliwe jest tylko wśród bezpieczeństwa i spokoju.
— Ach, jaka to prawda! — zawołał Byvataky.
— Rzeczywiście o tem nie pomyślałem! — mruknął Pomorski.
— Na kolana, chamy! — szepnął Staś Turzyński.
— Tym zasługom arystokracji nie przeczy nikt — odpowiedział Permski. — Rzeczywiście ona buduje gmachy, nazywane państwami, wygodne przedewszystkiem dla niej samej, ale ciasne, wilgotne i zimne dla ludu.
— Kiedyś zobaczymy, co zbuduje rewolucja — mówił dalej pan Turzyński. — Przypominam jednak, że to, co uczyniła tak zwana wielka rewolucja francuska i następujące po niej, nie utrzymało się nawet przez kilka lat i nie uszczęśliwiło nikogo.
— Ale rewolucja obroniła ojczyznę przed najazdem — szepnął Łoski.
— Prawda! — rzekł Turzyński, rozkładając ręce, z wyrazem smutku na twarzy. — Choć sił tych nie pobudziła rewolucja, ale patrjotyzm zaszczepiony przez arystokrację.
Lecz idźmy dalej. Zgodziliśmy się, że państwa buduje nie byle kto, nie pierwsi lepsi, ale — najlepsi w narodzie, czyli arystokracja. Otóż arystokracja nietylko buduje, ale, że tak powiem, i przyozdabia gmach społeczny. Bo przecież nie kto inny, tylko arystokracja stworzyła tak zwaną sztukę życia. Wszystkie formy grzeczności, pojęcie i praktykowanie zasad honoru, bezinteresowność, cześć dla kobiet, opieka nad słabszymi i wiele tym podobnych rzeczy, zostały wynalezione i upowszechnione przez arystokrację.
— Brawo! — zawołała pani Dorohuska, lekko uderzając w dłoń końcami palców.
— A weźmy, proszę panów, rzeczy bardziej materjalne, z dziedziny sztuki życia. Któż to, jeżeli nie arystokracja, stworzył smaczną kuchnię, kto najwięcej praktykuje czystość
Strona:PL Bolesław Prus - Nowele, opowiadania 05.djvu/141
Ta strona została uwierzytelniona.