cych naszymi kolegami, podnosić będziemy wszelką zasługę i gnębić wszelki występek. Aby dać pole do wyrobienia się domorosłym genjuszom, umieszczać będziemy prace przeważnie oryginalne. Słowem będziemy was uczyć, bawić, moralizować, naprowadzać na nowe drogi i t. d. po cenach umiarkowanych.
Działy pisma są następujące:
I. Artykuły wstępne, obejmujące trafne uwagi i ogólne poglądy na wszystko, co się dzieje na niebie i ziemi.
II. Polityka, oparta na wiadomościach nadsyłanych przez woźnych ministerjalnych, lokajów członków parlamentu, dorożkarzy, przewożących dokumenta dyplomatyczne i t. d.
III. Dział nauk socjalnych, jak np. gospodarstwo według zasad, uznanych jeszcze przez Adama i Ewę; budownictwo przez tych, którzy wznieśli wieżę Babel; nautyka przez Noego, pedagogika układana przez dyrektorów stadnin prywatnych i t. d.
IV. Powieści głównie moralne, jak „Izabela,“ „Eugenja,“ dzieła Pawła z Kocka i t. d.
Mamy nadzieję, że świetna publiczność oceni nasze dobre chęci i pośpieszy się z wniesieniem przedpłaty, gdyż po 3 miesiącach cena pisma z powodu natłoku prenumeratorów niezawodnie podniesioną zostanie...
I. LITERAT. Przyniosłem tutaj... to jest do uznania szanownego pana, parę... to jest kilka utworów literackich...
REDAKTOR. A... ha!... dobrze. Pokażno pan, zaraz zobaczymy... Cóżto, wiersze? nam wierszy nie potrzeba, my tu mamy nadwornego poetę.
I. LITERAT. To jest... chciałem powiedzieć, z przeproszeniem humorystyka...
REDAKTOR. O panie! z humorystami rady sobie dać nie możemy, włażą nam przez drzwi i okna... Gdybyś pan