Strona:PL Bolesław Prus - To i owo.djvu/171

Ta strona została uwierzytelniona.

wając przez nos wedle reguły ojcowskiej i często sobie powtarzając: „Oj! pocom ja biedny sierota grać się nie nauczył!...“
Wynika stąd bardzo piękna sentencja, ta mianowicie, że wszystko się przydaje na tym bożym świecie, nawet to, do czego niekiedy najmniej mamy ochoty.
„Sercem ukochany wnuku mój — pisała pewna babka — ucz się, albowiem lepiej być ślepym niż głupim, pilnuj swoich rzeczy, bo kijem tego, co nie pilnuje swego i zwracaj baczną uwagę na wydatki, albowiem jest napisano: pamiętaj rozchodzie żyć z przychodem w zgodzie. Z uwagą też ludziom się przypatruj, bo mówi przysłowie: zjesz pierwej beczkę soli, nim poznasz człowieka, — a nadewszystko zdrowia nie zaniedbuj, bo niejeden już powtarzał razem z poetą:

Szlachetne zdrowie!
Nikt się nie dowie
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz...

„Gdy rozmawiasz, bacz na słowa twoje, bo znać z mowy, jakiej kto głowy. Unikaj złych zebrań, bo z kim się wdajesz, takim się stajesz, ale bywając w jakiemś towarzystwie, poznaj je i stosuj się do niego, albowiem wszedłszy między wrony, krakaj jak i ony.
„Różnych ludzi napotkasz w świecie i ciebie samego różne napotkają przygody, nigdy jednak nic i nikogo nie chwal i nie gań zbyt prędko, bo mówi przysłowie: łacno błądzi, kto skwapliwie sądzi. Nie zważaj również na drobne ludzkie ułomności, albowiem każdy dudek ma swój czubek.
„Dbaj o czystość ciała i ubioru, bo jak cię widzą, tak cię piszą — i staraj się być dla każdego uprzejmym, bo pokorne cielę dwie matki ssie; inaczej postępując, zniechęcisz ludzi do siebie, a przecież ręka rękę myje, noga nogę podpiera!
„Nigdy nie zaniedbuj spraw drobnych, bo ziarnko do