bobrowe i gniazdo sokole, a głównie ustanowić poradlne. W uznaniu tych właśnie praw Wiatyczanie i Radymicze płacili pierwiastkowo Chazarom, a następnie książętom: Olegowi, Światosławowi i Włodzimierzowi po szelągu od radła. Król Ludwik zaś na zjeździe w Koszycach 1374 r., uwalniając od różnych powinności i danin, utrzymał jednak poradlne, zwane z czasem i królewszczyzną in signum summi dominii et recognitionem coronae Regni Poloniae (V. L.); widocznem jest przeto, że podatek ten nosił rzeczywiście na sobie cechę uznania tych zwierzchniczych praw księcia.
Mógł Mieszko utrzymywać drużynę rycerską z trzech tysięcy głów złożoną, o czem nas Al-Bekri poucza[1]. Mógł Chrobry posiadać tak liczny zastęp wojska, że niektóre tylko grody, jak: Poznań, Gniezno, Włodysław i Gdecz, dostarczały 3,900 pancerników i 13,000 szczytowników; wszakże podany ten przez Galla rachunek, należy tak rozumieć, że tylko część tego rycerstwa po grodach, jako załoga, przebywała, a znaczniejszą ich liczbę stanowili mieszkańcy kasztelanii. Ci na wezwanie do grodu się stawiali, skąd dopiero pod wodzą kasztelana, w pole wyruszali.
Przypuścić jednak nie mogę, jak chce dr. Piekosiński, aby 35,000 wojów z żonami, dziećmi, sługami i niewolnikami, którzy tu z ks. Popielem przybyć mieli, przy trudnych ówczesnych środkach komunikacyjnych, przy ówczesnej bardzo niewielkiej produkcyi rolnej, mogło być żywionych i utrzymywanych kosztem księcia, a to tem więcej, że ta rzesza pierwiastkowo, jakie sto kilkadziesiąt tysięcy głów7 licząca, wciąż się rozradzając, doszła do rozmiarów, niedających się nawet obliczyć w chwili, w której Krzywousty miał ją obdarzyć ziemią.
Utrzymujący, że szlachta polska dopiero z nadania monarszego otrzymała ziemię, opierają się na następujących danych:
1) Że Gallus, najdawniejszy nasz kronikarz, nie wspomina, aby ci, których on dukami, książętami, komesami i szlachetnymi nazywa, z których powstała szlachta polska, ziemię posiadali.
2) Że monarchowie olbrzymie przestrzenie ziemi, bo całe kasztelanie kościołom zapisywali. Skoro wiec na tych przestrzeniach nie spotykamy majątków prywatnych osób, cała ziemia stanowiła wyłączną*własność książąt.
3) Że w XI wieku sami książęta uposażają kościoły i zakładają klasztory; brakiem więc posiadłości ziemskich należy tłómaczyć ten fakt, że szlachta.nie bierze w tych uposażeniach udziału. Dopiero z XII-m wiekiem, to jest z chwilą rozdawnictwa ziemi, następują fundacye klasztorów przez ówczesnych możnych panów, jak Sieciecha, komesa Michała, Piotra Włostowicza i innych.
Odpowiedź na te twierdzenia bardzo łatwa. Gallus, przybywszy z zagranicy, gdzie wszyscy książęta i panowie ziemie posiadali, zastał w Polsce klasę ludzi odpowiadającą tamtejszym książętom i panom, również we władaniu ziemi; uważał więc po prostu za zbyteczne, o tak naturalnem zjawisku wzmiankować. Nie przypuszczał zresztą, że w kilkaset lat po nim znajdą się uczeni, którzy z jego milczenia takie wnioski wyciągać będą. Jeżeli Gallus w swej kronice wzmian-
- ↑ Izwiestia Al-Bekri i drugich awtorow o Rusi i Sławianach. Część 1. S. Petersburg 1878 roku.