Strona:PL Bosy pan - powiastka.pdf/12

Ta strona została uwierzytelniona.
— 8 —

— Franek, wstawaj! jeszcze ci nie dość spać?!
Kończyła już śpiewać godzinki, kiedy weszła Kłosowa, co mieszkała w domu Jasiewiczów po drugiej stronie. Szymonowa jej nie lubiła, bo toi była znana we wsi plotkarka. Ot, i teraz niedawno rozgadała, jakoby Salusia udała się panu Święckiemu. Wzywano tę babę nieraz do chorych we wsi, a mawiano też o niej, że się zna i na czarach.
— Przyszłam pożyczyć u was, kumeńko, kilka węgielków, bo mi zapałek zabrakło, — rzekła Kłosowa.
A pochwili biorąc węgielki powiada: