Strona:PL Bosy pan - powiastka.pdf/17

Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —

sobie stłukł piętę o kamień, że podskoczyłem kilka razy na jednej nodze. Każcie no, Szymonie, podać mi swoje buty, a jutro raniuteńko ślijcie Franka z miarą do miasta!
Wtem wbiega do izby Salusia wiedząc już o przybyciu gościa. Ucałowała go w ramię, a on ją w czoło.
— Dziewczyna, jak malina! — rzekł Dworzecki, wystawiając jedną nogę naprzód gdyż zapomniał znów, że jest bosy.
— Matko Boża! — zawołała Salka, — a wam panie, co się stało, że jesteście bosy?
— Franek, cymbale! dasz