Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/132

Ta strona została skorygowana.
126
KOSMOPOLIS.

robiący majątek, w których wszelkie kombinacye obmyślane służą tylko dla zapewnienia sobie możliwości używania rozkoszy tego świata. Nigdy np. pani Steno nie umiała krępować się dla kogoś, co jej się nie podobał, chyba, że miała na celu swe miłostki. Nigdy nie rozwijała dyplomacyi przy zmianach tych miłostek, choć te były bardzo liczne przed pojawieniem się Gorskiego, któremu była wierną przez dwa lata; rzecz trudna do uwierzenia! Nigdy, chyba w obec otoczenia bezpośredniego, nie zachowywała ostrożności, gdy szło o zbliżenie się do przedmiotu swej żądzy. Prócz tego nie miała w Rzymie nikogo, ktoby ją poparł, z pośrodka tych wielkich rodów, do których należała i nie złączyła się z żadną z tych dwóch koteryj, na które od r. 1870 dzieli się towarzystwo tego miasta. Mając umysł zbyt nowoczesny i obyczaje bardzo wątpliwe, nie mogła łączyć się ze światem czarnym i nie była przyjmowaną przez godną czci kobietę, która króluje w Kwirynale i która umiała stworzyć około siebie atmosferę tak szlachetnie podniosłą. Przyczyny te byłyby wywołały pewien rodzaj pół ostracyzmu, gdyby hrabina nie była tego z góry przewidziała i nie otworzyła sobie salonu, będącego nieco na uboczu i rekrutującego się prawie wyłącznie z cudzoziemców. Ciągłe przewijanie się nowych twarzy, niespodzianki, przyjemność stosunków bez obowiązków, wszystko w tym święcie ruchliwym sprzyjało żądzy rozrywki, która