Literaturę XVII w. kształtowały dwa elementy: rasowy racjonalizm, oraz żywe źródła starożytności. Stopniowo, na schyłku wieku, racjonalizm bierze górę, współżycie ze starożytnością zanika. Probierzem literatury staje się intelekt; rodzi się hasło postępu ludzkości. „Starożytni — wołają ci nowi apostołowie — to były dzieci, które wierzyły w baśnie, barbarzyńcy. Cyrus, powieść panny de Scudéry, przewyższa inwencją Iljadę Homera“. Pisanie wierszem, wedle La Motte’a (autora „poprawionego“ Homera, oczyszczonego z barbarzyństwa i przystosowanego do wymagań oświeconego wieku), jest „niedorzecznością ludzi, którzy wymyślili specjalną sztukę, aby uniemożliwić sobie ścisłe wyrażenie tego co chcą powiedzieć“. Ta zacięta walka między „zacofanymi“ czcicielami starożytności a „modernistami“ toczyła się blisko pół wieku; wreszcie, moderniści wzięli górę. Zresztą, wspaniały rozkwit literatury francuskiej w XVII wieku przyznawał im niejako słuszność; literatura ta, wchłonąwszy w siebie starożytność i przetworzywszy ją na swoją modłę, nie potrzebowała się w niej zasklepiać: ona, z kolei, stała się klasycznym wzorem. Tylko, jako wzór, miała swoje niebezpieczeństwo: będąc sama odbiciem świata widzianego poniekąd przez pryzmat starożytności, stawała się, we wtórnych swych odbiciach, już zupełnie oderwaną od gruntu, konwencjonalną i jałową. Dążenie do najogólniejszych wzorów człowieka groziło wyrodzeniem się w algebrę ogólników. Dostrajanie się do „dystynkcji“ salonu sprowadzało okrojenie, zubożenie ludzkiej prawdy. Aby znaleźć nowe źródła twórczości, literatura będzie musiała ich poszukać wprost w sercu człowieka i we wnętrznościach ziemi ojczystej.
Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/018
Ta strona została uwierzytelniona.