Ta strona została uwierzytelniona.
Z „WIELKIEGO TESTAMENTU“.[1]
W trzydziestym życia mego lecie,
Hańbą do syta napoiony,
Ni źrały mąż, ni puste dziecię,
Mimo, iż ciężko doświadczony
Kaźnią, ścierpianą z ręki krwawey[2]
Tybota, pana Ossyńskiego...
— Biskup iest — pełen czci y sławy —
Mnie ta nie będzie za świętego.
Nie iest biskupem mym ni panem;
Ni ziarnam nie miał zeń, ni plewy;
Anim mu sługą ni poddanym,
Ani o iego stoię gniewy;
Wodą y kęsem chleba suchym
Karmił mnie zacnie całe lato,
Na chłód przyodział mnie łańcuchem:
Niechay go Bóg wypłaci za to.
...Za Alexandra króla pono,
Człeka, zwanego Diomedesem,
Przed berło pańskie przywiedziono,
Skutego w łańcuch het, z kretesem;
Tenci Diomedes, niedobrego,
Zgarniał po morzu co dołapił: