Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/113

Ta strona została uwierzytelniona.

Owo, odegrawszy wszytkie te wielgie misterya, y iako on wielgi strumień, przebieżawszy kęs drogi gwałtownym i wysilonym biegiem, opamiętuie się y wraca do łożyska, abo iako rzeka która wystąpiła z brzegów, tak samo widzicie one wdowy, iak powracaią y wkładaią się do swoiey pirszey natury, odzyskuią potrosze zmysły, krzepią się w swoich chęciach, wspominaią o świecie. Miast trupich główek iakie nosiły, abo malowane, abo ryte a obkładane, miast kości nieboszczyka złożonych na krzyż, abo zawiniętych w gzła śmiertelne, miasto łez, abo w złocie, abo w emaliey, abo w malowidle, widzicie ie, iak odmieniaią to na wizerunki mężów zawieszone na szyi, z przydatkiem wszelako trupich główek y łez wymalowanych w cyfry; na małe łzawniczki; słowem na wdzięczne drobiażdżki, pokryte wszelako tak zręcznie, iż patrzący na nie mnimaią, iż noszą ie a przybieraią radniey dla żałości niżeli ze świeckiey zalotności. Potem dopiro, iako to się widzi małe ptaszki, kiedy wylatuią z gniazda, iż nie puszczaią się z pierwotka w wielgie loty, ieno, pofurkuiąc nieco z gałęzi na gałąź, uczą się zwolna obyczaiu dobrego latania; tak one wdowy nie wychylaią się ze swoiey wielgiey rozpaczney żałoby, nie ukazuią się światu natychmiast skoro ją porzuciły, ba, pomału się oswaiają a potem odrazu pierą o ziem (iako się to mówi) y żałobę y swoie habity y zasłony, y lepiey niż wprzód zaprzątaią sobie głowy miłością, y nie myślą ni o czem tyle, co o drugiem małżeństwie, abo też iney sprosności. Oto iak ich srogie gwałtowania nie maią trwałości. Więceyby było warte, gdyby były barziey pomiarkowane a ustawiczniejsze w smutku.
Znałem iedną barzo cudną panią, która po śmierzci męża była tak żałośliwa a zrozpaczona, iż wyrywała sobie włosy z głowy, darła skórę na twarzy, na piersiach, szczypała się co wlazło, y kiedy iey przedkładano szkody, iakie wyrządza swoiey piękney twarzy: „Ha! Boże! (mówiła) co wy mi powiadacie? cóż wy chcecie, abym czyniła z tą twarzą? dla kogóż ią mam chować,