nom, nie dziwiło mnie nigdy; jedna namiętność je rodzi, druga może zniweczyć. Ale, kiedy myślę o świętości uczuć które zawiodły mnie do Saint-Sulpice, i o wewnętrznej radości, której niebo pozwoliło mi tam kosztować, przeraża mnie łatwość, z jaką mogłem je skruszyć. Jeżeli prawdą jest, iż pomoc niebios w każdej chwili równą jest co do siły porywom namiętności, niech mi ktoś tedy wytłumaczy, jak złowroga potęga unosi nagle człowieka daleko od jego obowiązków, w ten sposób iż nie jest zdolny do oporu i nie odczuwa nawet najmniejszego wyrzutu.
Sądziłem, iż jestem bezwarunkowo wyzwolony ze słabostek ciała. Zdawało mi się, że stronicę św. Augustyna lub kwadrans chrześcijańskiej medytacji przełożyłbym nad wszystkie uciechy zmysłów, nie wyjmując tych które mogłaby mi dać Manon. Tymczasem, jedna nieszczęśliwa chwila wtrąciła mnie z powrotem w przepaść; a upadek mój stał się tem bardziej beznadziejny, iż, znalazłszy się, od jednego zamachu, równie głęboko jak niegdyś, niebawem, przez nowe wybryki, osunąłem się jeszcze o wiele niżej na dno otchłani.
Spędziłem w Paryżu blisko rok, nie dowiadując się o Manon. Kosztowało mnie to zrazu wiele; ale wciąż przytomne rady Tybercego i własna rozwaga pozwoliły mi osiągnąć to zwycięstwo. Ostatnie miesiące upłynęły tak spokojnie, iż uważałem się bliskim wiekuistego zapomnienia uroczej i przewrotnej istoty. Nadszedł czas, w którym miałem podtrzymać publiczną dysputę wobec pełnego fakultetu; zaprosiłem kilka szanownych osób, aby zaszczyciły zebranie swą obecnością. W ten sposób, imię moje rozeszło się szeroko po Paryżu i doszło uszu zdradzieckiej istoty. Nie poznała go z pewnością pod osłoną duchownego tytułu; ale resztka ciekawości, lub może niejaki wyrzut iż mnie tak zdradziła (nie mogłem nigdy dociec które z tych dwóch uczuć), sprawiły, iż zainteresowało ją nazwisko tak podobne do mego; przybyła do Sorbony wraz z kilkoma damami.
Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/279
Ta strona została uwierzytelniona.