łem. — Chcę umrzeć, odparła, jeśli nie oddasz mi serca, bez którego istnieć jest mi niepodobieństwem. — Żądaj więc życia mego, zdrajczyni! odparłem, sam wylewając strumienie łez które starałem się napróżno powstrzymać; żądaj życia, jedynej rzeczy jaką rozporządzam jeszcze; serce bowiem nigdy nie przestało być twojem“.
Ledwie wyrzekłem te słowa, Manon zerwała się z uniesieniem aby mnie uściskać. Obsypała mie tysiącem namiętnych pieszczot; wołała wszystkiemi imionami jakie wynajduje miłość aby wyrazić swe najżywsze upojenia. Odpowiadałem wpół-błędny. Jakież-bo w istocie przejście, ze spokojnego stanu będącego mem dotychczasowem życiem, do burzliwych wstrząśnień które zaczynałem odczuwać! Byłem przerażony. Drżałem tak, jak drży człowiek, kiedy się znajdzie sam, w nocy, w ustronnym zaułku: ma uczucie, że przeniesiono go jakby w nowy porządek rzeczy; czuje tajemną grozę, z której otrząsa się dopiero po długiem rozpatrywaniu w otaczających przedmiotach.
Usiedliśmy koło siebie; ująłem jej dłonie, „Ach, Manon, mówiłem wpatrując się w nią smutnemi oczyma, nie spodziewałem się czarnej zdrady którą odpłaciłaś mą miłość. Bardzo ci łatwo przyszło zwieść serce którego byłaś wyłączną królową i które pokładało całe szczęście w tem aby ci być miłem i posłusznem. Powiedz, powiedz teraz, czy znalazłaś gdzie równie tkliwe i równie oddane? Nie, nie, natura nie stworzyła na świecie serc podobnych memu. Powiedz bodaj, czy żałowałaś niekiedy? Ile mogę budować na powrocie uczuć które sprowadzają cię dziś ku mnie? Widzę, ach, aż nadto dobrze, że jesteś bardziej urocza niż kiedykolwiek; ale, w imię wszystkich mąk jakie wycierpiałem, powiedz, piękna Manon, czy będziesz mi wierną?“
Odpowiedziała tak szczeremi zapewnieniami żalu, poprzysięgła wierność zapomocą tylu zaklęć i przyrzeczeń, iż wzruszyła mnie nieopisanie. „Droga Manon! mówiłem w świętokradzkiem pomięszaniu świeckich i du-
Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/281
Ta strona została uwierzytelniona.