Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/404

Ta strona została uwierzytelniona.

Czemu to, a nie co innego? Któż zawiesił te rzeczy nad mą głową? Zmuszony przebiegać drogę na którą wszedłem nie wiedząc o tem, świadom iż opuszczę ją bez własnej woli, umaiłem ją tylą kwiecia, na ile pozwoliła mi moja wesołość: a i to mówię moja wesołość, nie wiedząc czy ona jest bardziej moja niż co insze, ani co jest to ja, które mnie zaprząta: bezkształtne zbiorowisko nieznanych cząstek; później wątłe, bezrozumne stworzenie; małe, swowolne zwierzątko: młody człowiek rwący się ku rozkoszy, mający wszystkie popędy aby używać, praktykujący wszystkie rzemiosła aby żyć; tu pan, tam sługa, wedle zachcenie Fortuny! ambitny z próżności, pracowity z potrzeby, ale leniwy... z rozkoszą! mówca w razie niebezpieczeństwa; poeta dla wytchnienia: muzyk z konieczności; kochanek, okresami, w przystępie szaleństwa; wszystkom widział, wszystkom robił, wszystkiegom użył...