uśmiechającą się w porannej szacie do rolnika, swego ukochanego dziecięcia; kiedy, ocierając na spokojnem czole święty chrzest znoju, będziecie wieść spojrzenie po bezkresnym widnokręgu, gdzie ani jedno kłosie w łanie ludzkiem nie będzie wyższe od drugiego, jedynie tylko bławatki i rumianki będą się barwić wśród złotego zboża; — o ludzie wolni! kiedy wówczas będziecie dziękować Bogu iż zrodziliście się do tego żniwa, pomyślcie o nas, których już tam nie będzie, powiedzcie sobie, żeśmy bardzo drogo kupili spokój którego wy będziecie zażywać; żałujcie nas bardziej niż wszystkich swoich ojców; cierpimy bowiem niejeden z bólów które ich czyniły godnymi współczucia, a straciliśmy to, co im dawało pociechę...
JOANNA (sama). Nie, to niepodobna. Kto wie, co taki człowiek jak Andrzej, raz wszedłszy na drogę gwałtu, może wymyślić aby się zemścić? Nie wyślę tego chłopca na tak straszne niebezpieczeństwo. Ten Clavaroche nie ma serca; wszędzie jest jak na polu bitwy, nic go nie wzrusza. Poco narażać Fortunia, skoro tak
- ↑ Musset, Komedje, przełożył Boy. Tomów 2. Bibljoteka polska, Warszawa.