Ta strona została uwierzytelniona.
torki; wielu mężczyzn rzucało złowrogie spojrzenia w stronę mera i jego synów; kilku starców szemrało na zgorszenie, które spowodowali swą obecnością. Syn zmarłego przedostał się przez ciżbę i zamierzał prosić mera, aby coprędzej opuścił dom; ale ten nie czekał na to zaproszenie. Cofał się ku drzwiom, a obaj synowie byli już na ulicy. Prefekt zwrócił parę kondolencyjnych frazesów do młodego Pietri i udał się prawie natychmiast za tamtymi. Orso zbliżył się do siostry, ujął ją za ramię i wyprowadził z izby.
— Przeprowadźcie ich, rzekł młody Pietri do paru przyjaciół. Czuwajcie, aby się im nic nie przytrafiło!
Paru młodych ludzi włożyło pospiesznie sztylety w lewy rękaw i odprowadzili Orsa i siostrę aż do domu.