Strona:PL Brete - Zwyciężony.pdf/111

Ta strona została przepisana.

stroić, a cóż dopiero być musi, gdy się jest tak ładną jak ty? Jak wiesz jestem starsza od twego ojca, a wtedy on był ubogi i cieszył się, gdy mu oddałam jaki grosz zaoszczędzony. Biedny chłopiec, nie miał nigdy pieniędzy na własne przyjemności, to też rada byłam, gdy mogłam napełnić i go woreczek, i oszczędzałam, chociaż brat broń Boże nie żądał tego. Teraz on jest bogatszy odemnie, bo co też to za głowa! Jak on się zna na interesach! Ale i on nie rozumie dobrze usposobienia młodych dziewcząt; mężczyźni nie mają czasu zastanawiać się nad drobnostkami. Jeśli więc pragniesz czego powinnąś powiedzieć o tem ciotce.
Zuzanna otoczyła ramieniem szyję ciotki i ucałowała ją serdecznie, ku wielkiemu zdziwieniu starej panny, której twarz rozpromieniła się radością. Bynajmniej nie samolubna panna Konstancya cieszyła się każdym objawem przywiązania, jaki jej okazywała siostrzenica.
Zuzanna oddaliła się szybko, aby ukryć wzruszenie w cieniu grabowego szpaleru. Przez rozchylające się gałęzie drzew widziała jak lekkie chmurki mknęły po niebie, niekiedy spadały z nich krople deszczu, które promień słońca przemieniał w brylanty. Na drutach telegraficznych ciągnących się wzdłuż drogi, odpoczywały jaskółki, zbierające się do odlotu. Smutek i tęsknota wiały z całego otoczenia zwiastując zbliżanie się zimy a i w myślach Zuzanny również zapanował smutek i tęsknota.