Ta strona została uwierzytelniona.
Zniecierpliwiony generał rezygnuje wreszcie z oczyszczenia munduru i z frontowego wyjścia. Zabrawszy oficera, wynosi się przez kuchnię. Griszka coś oberwał po drodze.
Teraz wszystkie przedmioty pękają ze śmiechu.
Szczotka zsuwa się sama na ręce ogłupiałego Griszki. Ten ma ochotę splunąć, ale przez szacunek dla posadzki wstrzymuje się, siada na stołku i zaczyna pucować generalskie buty.
Słyszę go, jak wymyśla sam do siebie:
— Ciągają człowieka po świecie, cudze wojować. Złe