Ta strona została uwierzytelniona.
Wszyscy troje wstąpiliśmy na służbę do Hallera.
Aż oto radosne drogi nasze przegrodziła błękitna woda Dniepru pod Kaniowskiem obozem.
Tu rozstałem się z moim panem. Poszedł walczyć w szeregach, mnie zostawiwszy na koźle samochodu.
I nie miałem go już wówczas zobaczyć — długo.
Jeszcze jedna bohaterska obrona. Jeszcze jedna klęska. I oto wyciągają się ku mnie obce, najstraszliwsze ręce.
Obóz zdobyli niemcy.