Strona:PL Bronisława Ostrowska - Bohaterski miś.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

— Co się kłócić? — zakończył mój opiekun. — Spadł z nieba do naszego okopu to nasz. Francuz i koniec. Dajmy mu obywatelstwo francuskie.
Roześmiali się chórem.
— Niechże będzie własnością pułku.

— No, kiedy tak, to ja go umieszczę na liście chrześniaków, — odezwał się, piszący coś na boku, młody oficerek. — Niech ma marraine‘ę.
— Brawo, Feliks!
— A to się ucieszy jakowaś niewiasta — no! — śmiał się, przepisując starannie i nie bez błędu na szykowanej liście chrześniaków pułku obce sobie sylaby mojego nazwiska.
Awantura!