Ta strona została uwierzytelniona.
RUSAŁKI.
I tak się wlecze w samotnem jeziorze
Wyklęte życie i dola wyklęta
A wkoło śpiewnej topieli bezdroże,
Pachnące rdesty nadbrzeżne i mięta
Wietrzane szumy chodzące po borze,
Rzesza widziadeł we mgły owinięta
I wieczna klątwa, która nocną porą
Tuli skrzydłami wyklęte jezioro.
Jest jedno ciche jezioro samotne
Pośród odludnej borowej polanki:
Opary nad niem włóczą się wilgotne,
Rosiste wonie płyną z macierzanki,
A w woniach łątki kołyszą się lotne,
Tworząc błękitne, latające wianki
Na płaskich liściach białych lilii wodnych,
Wiecznie śnieżystych, milczących i chłodnych.
W głębi jeziora jest państwo zaklęte,
Dziwne królestwo wodne, rusałczane,