Strona:PL Bronisława Ostrowska - Tartak słoneczny.djvu/08

Ta strona została uwierzytelniona.

Czy słyszysz, pustko ma?

Nito szerokie wiatry
z pól,
nito poświsty kul
i charkot dział.
Pni zwały, czy stosy ciał?
Lecą opiłki z drzew
suchym, próżnym strumieniem,
a może krew,
może krew z serc płynąca,
a może piasek w klepsydrze
— jednako mierzące czas...

W śmierci oto przejrzałam twoją tajemnicę.[1]
ale mi nic jej nie wydrze,
jest bowiem społem w nas
— lesie!



  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; zamiast kropki winien być przecinek.