Desirée oświadczyła, że jest chora. Uprzykrzone to dziecko miało osobliwy talent do symulowania. Pociągnięta względami pobłażliwości, okazywanej chorej siostrzyczce, doszła Desirée do wniosku, że choroba odpowie najzupełniej jej upodobaniom, udała więc cierpiącą i położyła się do łóżka. Udawała dobrze, a jej matka jeszcze lepiej. Mimo że gra dziewczynki była dla mnie jasna jak dzień, traktowała całą sprawę ze zdumiewającą głębią przekonania, z odpowiednią powagą i dobrą wiarą.
Najbardziej wszakże zdumiewało mnie, że dr. John (tym imieniem nauczyła się mała Fifinka nazywać angielskiego doktora. Weszło to w stały zwyczaj i odtąd znany był przez wszystkich przy Rue Fossette tylko jako dr. John i nic więcej). — Otóż zdumiewało mnie, że dr. John milcząco przejął taktykę Madame Beck, jak gdyby działał w cichym porozumieniu z nią. Zdradzał zrazu, co prawda, chwilę zabawnego powątpiewania, rzucił parę razy pośpiesznie okiem na matkę i na dziecko, potem zamyślił się na krótko, jak gdyby rozważał coś w duchu, w końcu wszakże zrezygnował, jak widać było, z wszelkiej opozycji, godząc się bez sprzeciwu odegrać przypadającą na niego rolę w tej farsie. Desirée jadła jak zgłodniały wilczek, doskonale bawiła się przez cały dzień w łóżku, urządzała namiot z prześcieradła, poduszek i kołdry, wylegiwała się gnuśnie jak Turek na miękkiej swojej pościeli, znajdowała osobliwą przyjemność w ciskaniu pantofli swoich w piastunkę, w strojeniu min do swoich sióstr — słowem tryskała wesołością, zdrowiem i upodobaniem do złośliwych psot, i tylko z chwilą kiedy wchodziła do niej matka i lekarz, odwiedzający pacjentkę codziennie, przybierała wyraz chorobliwie bolejący. Madame Beck, rada była, jak dobrze wiedziałam, trzymaniu przekornej dziewczynki w łóżku z dala od możliwości popełniania przez nią grubszych przewinień, podziw mój budziła więc jedynie cierpliwość dra Johna, któremu nie przykrzyła się ta komedia.
Codziennie, udając zainteresowanie stanem chorej, przychodził badać ją; Madame przyjmowała go z jednaką za-
Strona:PL Bronte - Villette.djvu/161
Ta strona została uwierzytelniona.
151