Strona:PL Bronte - Villette.djvu/167

Ta strona została uwierzytelniona.

śmierć na samą myśl wezwania do nich innego lekarza. Czy mogła więc postąpić inaczej? Czy mogła człowiekowi, któremu bez zastrzeżeń powierzyła pieczę nad zdrowiem własnych dzieci, nie zaufać równie bezwzględnie, kiedy szło o cudze? A zresztą, to jednak zupełnie przypadkowe tylko, chwilowe zastępstwo: Blanche i Angélique miały migrenę, zapisał im więc niewinny jakiś środek — voilà, tout! — oto wszystko.
Zamknęła tym usta rodzicom. Blanche i Angélique zaoszczędziły jej dalszych wyjaśnień prześciganiem się w głoszeniu hymnów pochwalnych na cześć ich lekarza; pozostałe wychowanki przytakiwały im jednogłośnie, oświadczając, że o ile one same miałyby zachorować, nie dopuszczą do siebie żadnego innego doktora poza doktorem Johnem. Madame roześmiała się, roześmieli się także rodzice. Znaną jest rzeczą, że Labassecouriens posiadają w wysokim stopniu dar wielbienia własnej progenitury, a w każdym razie pobłażliwość ich dla niej nie zna granic nieomal. Wola dzieci jest prawem, czynnikiem decydującym u większości rodzin tuziemczych. Skończyło się też na tym, że Madame zyskała pełne uznanie rodziców za potraktowanie całej sprawy w duchu zabiegliwości prawdziwie macierzyńskiej, wyszła też z sali konferencyjnej z rozpromienioną twarzą, świadoma, że opinia jej w oczach ogółu, jako przełożonej zakładu wychowawczego dla młodych panienek, nie tylko nie ucierpiała, ale znacznie podniosła się jeszcze.
Do dnia dzisiejszego nie zdolna byłam nigdy zrozumieć jakim motywem kierowała się, narażając na bardzo możliwy szwank własne interesy dla dobra doktora Johna. Co o tym mówiono nie było dla mnie tajemnicą oczywiście; wszyscy w całym domu: wychowanki, personel nauczycielski, nie wyłączając służby nawet — twierdzili z całą pewnością, że Madame zamierza wydać się za mąż za doktora. Do takiego wniosku bezsprzecznego doszli; różnica lat nie zdawała się być w ich pojęciu żadną przeszkodą: będzie tak, nie ulegało to dla nich wątpliwości.

157