Strona:PL Bronte - Villette.djvu/195

Ta strona została uwierzytelniona.

Żadna Mause Headrigg nie czuła silniejszego porywu świadczenia przeciwko sierżantowi Bothwellowi, aniżeli ja — wyjawienia istotnego zdania mojego o tej „lecture pieuse“. Potrafiłam jednak powściągnąć się i opanować, z chwilą też, kiedy Rozyna przychodziła zapalić lampę, wysuwałam się pośpiesznie z refektarza, czyniąc to jednak z odpowiednim spokojem. Korzystałam zawsze z momentu ogólnego zamieszania przed zalegnięciem uroczystej ciszy, aby zniknąć, zanim pensjonarki zdążyły poodkładać szkolne swoje zeszyty i książki.
Zniknąwszy, zaszywałam się w ciemność. Nie wolno nam było przenosić świec i dlatego, nauczycielka, która wychodziła z refektarza, mogła znaleźć schronienie bądź w nieoświetlonym przedsionku, bądź w jednym z równie ciemnych pokojów klasowych, lub też w sypialni, w której oczywiście nie było także żadnego światła. W zimie udawałam się do jednej z południowych sal klasowych, przemierzając ją nieustannie, ażeby nie zziębnąć na kość. W lecie nie zapadała nigdy zupełna ciemność, a wówczas szłam na górę do mojego własnego kąta w długiej sali sypialnej, otwierałam moje okno (pokój ten oświetlało pięć okien wielkich jak drzwi) i, wychylona przez nie, słałam wzrok ku położonemu poza ogrodem miastu, przysłuchiwałam się muzyce, dolatującej z parku, czy ze skweru przed pałacem, pogrążona we własnych myślach, rozważająca bieg własnego życia, zamknięta w moim własnym cichym, mrocznym światku.
Tego wieczora, umknąwszy, jak zwykle przed „lecture pieuse“, poszłam na górę do sypialni i spokojnie otworzyłam drzwi, starannie zawsze zamknięte i, jak wszystkie inne drzwi w tym domu, obracające się bezszelestnie na dobrze naoliwionych zawiasach. Zanim jeszcze przekonałam się o tym naocznie, poczułam obecność w obszernym, zazwyczaj pustym zupełnie, pokoju żywej jakiejś istoty: nie zdradziło jej wprawdzie żadne poruszenie, ani nawet oddech głośniejszy, brak tu było wszakże zwykłej Pustki i Samotności. Wszystkie białe anielskie łóżeczka, „lits d‘ange“, jak nazywano je poetycznie, były

185