Strona:PL Bronte - Villette.djvu/210

Ta strona została uwierzytelniona.

Odpowiedziała mi otwarcie, nie krępując się bynajmniej, że dogadza to jej interesom jako przełożonej. Mademoiselle St. Pierre posiada w niezrównanym wprost stopniu dar utrzymywania w karności najbardziej rozwydrzonych jednostek spośród uczennic. Wywiera na nie wpływ kamionujący nieledwie, i to w sposób niesłychanie spokojny, nie posługując się żadnymi środkami gwałtu. Nie podnosząc głosu, trzyma je w ryzach i skutecznie hamuje ich zapędy, podobnie jak mroźne powietrze skuwa i unieruchamia wezbrane gwałtownie wody potoku.
Je sais bien qu‘elle n‘a pas de principes, ni peut-être de moeurs[1] — przyznała Madame szczerze wyjaśniając filozoficznie: — „son maintien en classe est toujours convenable et rempli même d‘une certaine dignité; c’est tout ce qu‘il faut. Ni les éléves ni les parents ne regardent plus loin, ni, par conséquent, moi non plus.[2]

Zabawny, hałaśliwy, pełen pustoty światek zaludniał szkołę Madame Beck: uczynione tu wszystko, aby kwiatami zamaskować ogniwa łańcuchów niewoli, krępującej swobodę wychowanek; subtelny duch papizmu przenikał wszystkie urządzenia: jako przeciwwagę nakładanych na dziewczątka silnych hamulców, zgadzano się stosować większą pobłażliwość na punkcie zadowolenia ich potrzeb zmysłowych (o ile można tak wyrazić się). Umysł każdej z młodych dziewcząt był zaprawiany do ulegania pętom niewoli, aby jednak nie dopuścić do zbędnego rozmyślania nad tym faktem, korzystano z każdego pretekstu zaprzątania ich uwagi cielesnymi rozrywkami, których miały też pod dostatkiem. I tutaj, tak samo jak na innych punktach, dążył Kościół do urabiania swoich wy-

  1. Wiem dobrze, że nie ma ona żadnych zasad, ani może nawet obyczajności.
  2. Jej zachowanie się w klasie jest zawsze przyzwoite, a nawet pełne godności poniekąd; to wszystko czego potrzeba. Ani rodzice, ani uczennice nie patrzą dalej, ani też, tym samym, i ja również.
200