Ta strona została uwierzytelniona.
dywaniem tych przyjaciół moich z rzadka i na krótko, nie monopolizując ich na wyłączną własność, ale spokojnie korzystając z ich towarzystwa: zupełnie spokojnie!
Powtarzając jeszcze te słowa, ułożyłam się na poduszce, wciąż od nowa powtarzając je, zrosiłam poduszkę łzami.
284