Strona:PL Bronte - Villette.djvu/367

Ta strona została uwierzytelniona.

— Co pan przez to rozumie? Wiedział pan wszak od dawna o ich flirtowaniu z sobą wzajem?
— O, flirt! Mógłby on być niewinną grą dziewczęcą, przynętą obliczoną na podniecenie prawdziwego, wiernego wielbiciela! To wszakże o czym mówię, nie było flirtem; była to wymiana spojrzeń, zdradzająca tajemne porozumienie wzajemne — gra ani dziewczęca, ani niewinna. Nie mógłbym nigdy pojąć za żonę kobiety zdolnej do wymieniania podobnych spojrzeń, chociażby nawet była ona piękna jak Wenus. Raczej gotów byłbym poślubić skromną wieśniaczkę w krótkiej spódniczce i wysokim czepeczku, bylebym tylko mógł mieć pewność, że mam do czynienia z istotą uczciwą.
Nie umiałam powstrzymać uśmiechu. Pewna byłam, że przesadza teraz doniosłość całej sprawy: Ginevra, pomimo istotnej swojej płochości, była jednak uczciwa w zasadzie. Powiedziałam mu to. On jednak potrząsnął przecząco głową, oświadczając, że nie zgodziłby się zaufać jej czci, jaką ma dla swojego nazwiska.
— To jedyna rzecz — odparłam — którą mógłby pan śmiało jej zaufać. Potrafiłaby bez skrupułu narażać na straty sakiewkę i własność swojego męża, niebacznie wystawiać na próby jego cierpliwość i wyprowadzać go z równowagi, nie sądzę wszelako, aby miała pozwolić samej sobie czy komu innemu na najlżejsze skażenie jego honoru.
— Staje się pani jej adwokatką — rzekł. — Czy chciałaby pani, abym wprzągł się od nowa w dawne moje jarzmo?
— Nie; rada jestem, że widzę pana wyzwolonego, wierzę też, że pozostanie pan długo wolny. Niech pan jednak będzie zarazem sprawiedliwy.

— Jestem sprawiedliwy. Sprawiedliwy jak Radamantus.[1] Gdy jednak poczuję się zupełnie obcym, nie potra-

  1. Radamantus — syn Zeusa i Europy, brat Minosa, wraz z nim i Eakiem uważany za sędziego dusz zmarłych, czczony
357